Osoby noszące rozmiar XXL często obawiają się, że znalezienie idealnej kreacji dla siebie będzie niemal niemożliwe. Zwykle ich samoocena nie jest najwyższa, a co za tym idzie – są przekonane, że bez względu na to, co założą, to niedostatki figury będą tym, co rzuci się w oczy. Tymczasem już znajomość kilku prostych zasad sprawia, że można wyglądać świetnie w sukienkach w dużych rozmiarach.
Gdy problemem jest niski wzrost
Dość duża waga zwykle nie jest wcale jedynym problemem osób określanych jako puszyste. Te zwykle zmagają się także z co najmniej kilkoma innymi wyzwaniami. Jednym z najpoważniejszych jest z pewnością niski wzrost często sprawiający, że nadprogramowe kilogramy są jeszcze bardziej widoczne. Wybierając sukienki w dużych rozmiarach osoby takie muszą mieć na uwadze przede wszystkim to, że te nie powinny dodatkowo odejmować im wzrostu. Nie ma więc sensu stawiać na modele rozkloszowane, z przesadną ilością falbanek i innych zdobień. Lepiej sprawdzi się prosty krój oraz sukienki o fasonie tuby, które nie wychodzą zresztą z mody już od lat. Nie jest też dobrym pomysłem przesadzanie z długością. Najlepszą opcją przy niskim wzroście są sukienki do kolan. Ich dodatkowym atutem jest to, że mogą nie tylko wyeksponować, ale i optycznie wydłużyć nogi.
Gdy problemem są masywne uda i łydki
Nie tylko niski wzrost utrudnia wybór takich sukienek XXL, w których można się czuć naprawdę swobodnie. Problemem, z którym trudno jest walczyć, są także masywne łydki i uda. Rzeczywiście, jest to niedoskonałość sprawiająca, że nie każdy wybór sukienki można uznać za trafiony. Warto jednak podkreślić, że nie jest to też problem, któremu nie da się sprostać.
W tym konkretnym przypadku warto zwrócić uwagę przede wszystkim na sukienki dla puszystych, które odznaczają się lekkim rozszerzeniem w talii. Podobnie, jak ma to miejsce w przypadku kreacji dla niskich kobiet, nie powinny być one przesadnie długie, długość do połowy łydki wydaje się jednak wystarczająca. Co ciekawe, ten urodowy mankament nie wyklucza także sukienek mini. Tu jednak zalecana jest pewna doza ostrożności, bo dolna część kreacji nie powinna być przesadnie obcisła.
Gdy problemem jest duży biust
Wiele kobiet marzy o dużym, pięknym biuście. Te jednak, które dodatkowo borykają się z nadwagą często podkreślają, że nie jest on wcale atutem, ale swego rodzaju przekleństwem. Nie oznacza to, oczywiście, że duży biust uniemożliwia znalezienie naprawdę atrakcyjnej sukienki. Jej wybór nie musi być zresztą wcale trudny, o ile wie się, jak zatuszować wspomniany mankament.
Kluczem do sukcesu wydaje się odpowiedni dekolt. Warto więc pamiętać, że zarówno kopertowe wykończenie, jak i trójkątny dekolt przyczyniają się do tego, że biust sprawia wrażenie większego niż jest w rzeczywistości. Rozwiązaniem wartym rozważenia jest więc w takim przypadku trapezowy kształt dekoltu. Nie ukryje on biustu, sprawi jednak, że ten będzie sprawiać wrażenie optycznie mniejszego. Warto też pamiętać o zasadzie mówiącej o tym, że najłatwiej odciąga się uwagę od jednej części ciała skupiając ją na innej. Ciekawie prezentują się w tym kontekście sukienki o zdobnej dolnej części.

